niedziela, 14 kwietnia 2013

Chiny i złośliwe opony...

Po trzech tygodniach przerwy, podczas której plotki o odejściu Webbera i konflikt pomiędzy duetem Red Bulla nie ustały, wracamy na paddock! Tym razem jesteśmy w Chinach. Z tego kraju pochodzi Ma Qing Hua, kierowca rezerwowy HRT z 2012 roku. Piękny tor, wspaniały układ (przesadzam), a przede wszystkim wiele emocji, manewrów wyprzedzania i nie tylko. Jubileuszowe, 10. Grand Prix czas rozpocząć!
R O K  T E M U...



Startując z Pole Position, wygrał Nico Rosberg z teamu Mercedes. Tuż za Niemcem, dwa ostatnie miejsca na podium zajęli kierowcy McLarena, Jenson Button oraz Lewis Hamilton.

P I Ą T E K, 12. KWIECIEŃ 2013...

W końcu po trzech weekendach bez Formuły, kłaniamy się pierwszej sesji treningowej w Szanghaju. Jest 4:00. Słońce jeszcze za horyzontem, w przeciwieństwie do pogody na torze. Natychmiast z boksów wyjechał Daniel Ricciardo oraz zawodnicy Marussi, Caterhama, Lotusa, Saubera i Force India. Jednak to tylko kółka instalacyjne, po których zapanowała grobowa cisza. Po kilkunastu minutach zjawił się kierowca Mercedesa, Lewis Hamilton - również jedynie na okrążenie wyjazdowe. Po 30 minutach spania, pierwszy czas osiągnął Esteban Gutierrez, ale za chwilę owy "rekord" najmłodszego zawodnika w stawce pobił nieco starszy, Jenson Button. Podczas pierwszej sesji mogliśmy oglądać Ma Qing Hua. Tymczasem do Red Bulla przyjechał listonosz z górą paczek (nie miał gość łatwego zadania...).

Tuż przed końcem sesji, kierowca ekipy z Woking, Sergio Perez zwyczajnie zapomniał o hamulcu przy wjeździe do alei serwisowej i skończył na bandzie... Pierwszy trening wygrał Nico Rosberg.
Wyniki:

Druga sesja odbyła się już przy świetle słonecznym (u nas), o godzinie 8:00. Tym razem nie było łatwo i trzeba było ruszyć do szkoły. Niemniej - trening został dokładnie przeanalizowany. Jako pierwszy na tor wyjechał Esteban Gutierrez. Max Chilton po 8 minutach od rozpoczęcia odliczania, zatrzymał swoje auto na poboczu. Kierowca Marussi miał problemy z ciśnieniem oleju. Tegoż dnia do najbardziej udanych (przypominam, że nie był to piątek trzynastego) nie mógł zaliczyć Sergio Perez. Meksykanin po raz drugi zwiedził okoliczne bandy. Zapewne zawodnikowi spodobały się chińskie pobocza. Adrian Sutil miał problemy i wpadł prosto w żwir... Jenson Button na kilkanaście minut przed końcem przebił przednią oponę. Chilton ponownie wyjechał na tor, jednak praca mechaników okazała się daremna i kierowca ponownie (!) zatrzymał się na poboczu. Sesja zakończyła się, a najlepszy czas uzyskał Felipe Massa tuż przed Kimim Raikkonenem.
Wyniki:

1 3  K W I E C I E Ń...

Budzik to rzecz bardzo zła. Kiedy nie trzeba (szkoła) to dzwoni, a kiedy liczę na niego z całego serca to zwyczajnie nie kwapi się do obudzenia mnie. Na szczęście nie spóźniłam się zbytnio. Na początek wyjechał Charles Pic, który uzyskał najlepszy czas. Francuz nie nacieszył się długo swoim okrążeniem, gdyż poprawił go Jean-Eric Vergne. 43 minuty przed końcem w końcu rozpoczęła się "walka". 15 minut przed zakończeniem treningu pojawiła się żółta flaga przez Estebana Gutierreza, których jechał niczym żółw. Kolegi zespołowego nie zauważył Nico Hulkenberg, który w związku z tym musiał niespodziewanie zjechać na pobocze. Wygrał Fernando Alonso, a tuż za nim znalazł się Felipe Massa.
Wyniki:

Kwalifikacje rozpoczęły się przy pięknej pogodzie o 8:00 czasu polskiego, jednak zawodnikom nie paliło się do wyjazdu. Dwadzieścia minut pierwszej czasówki to zbyt dużo. Kierowcy dopiero po przeszło 10 minutach wyjechali na tor. Dwa pierwsze miejsca zajęły Mercedesy. Z Q1 odpadli:
* Valtteri Bottas
* Esteban Gutierrez
* Jules Bianchi
* Charles Pic
* Giedo van der Garde
W Q2 natychmiastowo wyjechał Sebastian Vettel, który dostał wyraźne polecenie przejechania jednego, dobrego okrążenia. W niezbyt dobrej sytuacji znalazł się Mark Webber, któremu nalano za mało paliwa. Australijczyk musiał zatrzymać swoje auto na poboczu. Prawdopodobnie za wszystko odpowiedzialny był Niemiec.. W momencie wysiadania z auta zajmował piątą pozycję, jednak pod koniec wypadł z pierwszej dziesiątki i zajął 14. miejsce. Sensacyjnym czasem popisał się Daniel Ricciardo. Na wiadomość o jego awansie do trzeciej części czasówki, Jenson Button powiedział: "wow!"
Osoby, które nie zakwalifikowały się do ostatniej części:
* Paul di Resta
* Sergio Perez
* Adrian Sutil
* Mark Webber
* Pastor Maldonado
* Jean-Eric Vergne
Ostatnie dziesięć minut sobotnich kwalifikacji zawodnicy spędzili w boksach. Dopiero na niecałe dwie minuty przed końcem cała dziesiątka wyjechała. Pole Position w tłoku zdobył Lewis Hamilton, a tuż za nim na starcie miał ustawić się Kimi Raikkonen. Sebastian Vettel wyjechał jedynie na okrążenie instalacyjne i zajął 9. miejsce. Dziesiątą pozycję, również bez czasu objął Nico Hulkenberg.
Wyniki:

Mark Webber dostał karę za paliwo. Australijczyk nie miał przepisowej ilości benzyny w baku i w efekcie został przesunięty na sam koniec stawki.

1 4 K W I E C I E Ń...

Z pierwszej linii startował Lewis Hamilton oraz Kimi Raikkonen. Z alei serwisowej startował Mark Webber. Po starcie, prowadzenie utrzymał zawodnik Mercedesa. Świetnie wystartowali również kierowcy Ferrari, którzy znaleźli się tuż za Hamiltonem. Po pierwszym okrążeniu, na zmianę zjechał Mark Webber.Na czwartym okrążeniu, Fernando Alonso wyprzedził Lewisa Hamiltona. Za Hiszpanem podążyli Felipe Massa i Kimi Raikkonen. Lewis Hamilton spadł na czwarte miejsce. Doszło do kolizji między Estebanem Gutierrezem i Adrianem Sutilem. Zawodnik Saubera zatrzymał się na poboczu, a Niemiec dał radę dojechać do boksu, jednak jego auto zaczęło się palić. 


Niedługo potem doszło do incydentu pomiędzy W.Webberem a J.E.Vergne'm. Śladem tej czwórki poszli również Kimi Raikkonen i Sergio Perez. Fin uszkodził nos, jednak nie został on zmieniony i kierowca jechał dalej. Dalszych problemów ciąg dalszy. Drugi kierowca Red Bulla po pit-stopie drastycznie zwolnił próbując dojechać do boksów, jednak w pewnym momencie odpadło mu koło i zatrzymał się dokładnie w tym samym miejscu, gdzie dzień wcześniej. Dziwny zbieg okoliczności (Mark, tyres is faster than you). Na czele lidera znalazł się Fernando Alonso, jednak na 42. okrążeniu. po zjeździe na wymianę opon, jego rolę przejął Sebastian Vettel. Niemiec dostał polecenie, aby nie walczyć z kierowcą ekipy z Maranello. Trzykrotny Mistrz Świata tym razem posłuchał i puścił rywala. Hiszpan natychmiast powiększył swoją przewagę nad Red Bullem. Przewidywania, jakoby Vettel jechał na dwa pit stopy zostały zniesione i chłopak po raz trzeci odwiedził swoich mechaników, na sześć okrążeń przed końcem. Wyjechał na czwartej pozycji ze stratą kilkunastu sekund do Lewisa Hamiltona. Jednak na świeżej mieszance, Niemiec jechał niesssamowitym tempem i na każdym okrążeniu tracił blisko 3 sekundy do najbliższego zawodnika. Na ostatnim kółku, 25-latek pojawił się tuż za tyłem Brytyjczyka. Walka toczyła się do samego końca, jednak ostatecznie to Hamilton wygrał ten pojedynek, a Sebastian Vettel musiał zadowolić się świetną walką, zawałem u większości kibiców (w tym u mnie) i czwartą pozycją. Wygrał Fernando Alonso, tuż za nim na mecie zjawił się Kimi Raikkonen i kierowca Mercedesa. Sędziowie mieli sporo pracy, jednak większość spraw zostały umorzone. W tym wyprzedzania z DRSem przy żółtej fladze. Kary jednak nie uniknął Mark Webber w incydencie z JEV'em. Australijczyk sam przyznał się do winy i dostał 3 pozycje w dół w najbliższym wyścigu.
Wyniki:

Zdjęcia:




Już za tydzień Grand Prix Bahrajnu! Kto wygra? To się okaże. Do zobaczenia w najbliższy weekend!


Pozdrawiam.


Źródło: google, inf. własne

4 komentarze:

  1. ciekawy post. Ja raz zaspałam na wyścig w Korei w 2011 roku ale byłam wtedy chora.
    Na przyszłość ustaw 2 budziki.albo najlepiej 3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki. Obawiam się, że nawet kiedy nastawię osiem, to wszystkie nie będą skore do dzwonienia...;)

      Usuń
  2. Taaak uwielbiam F1 dużo osób nie potrafi się nadziwić, że jestem dziewczyna i to uwielbiam. Dla mnie to nie jest tylko siedzenie i patrzenie jak kierowcy jeżdżą w kółko, dla mnie to wielgachne emocje no :D

    W sumie F1 zaczęłam się interesować od 2008 i od razu pokochałam Lewisa <3. Żaden wyścig od tamtego czasu mi nie umknął :D

    Pozdrawiam http://just-all-about-us.blogspot.com/ :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skąd ja to znam...;)) Ale cóż, niektórzy nie mają w swoim środowisku dziewczyn, które interesują się Formułą ;) Emocje i coś, czego inni nigdy nie zrozumieją! ;)
      A więc udanego weekendu w Bahrajnie dla Ciebie i L.H.! ;)

      Usuń

Textbookers baner